Dobry przegląd TailwindCSS. Miałem już styczność z tym frameworkiem jednak z braku czasu używałem go troszkę na czuja i już wtedy działał względnie dobrze. Teraz wiem dużo więcej, zaczynając od podstaw po bardziej zaawansowane rzeczy. W końcu stylowanie nie jest przysłowiowym "pain in the ass" dla osób nie związanych z CSSami i kolorkami. Pozdrawiam i jeszcze raz polecam kurs

Nie licząc 2-3 nagrań to właściwie same podstawy z dokumentacji. Tam gdzie autor mówi o używaniu czegoś z rozwagą, to właściwie nie tłumaczy dlaczego powinniśmy unikać danego rozwiązania i co możemy zastosować zamiast. Autor w żaden sposób nie pokazuje się jako osoba z doświadczeniem. Bites powinien się nazywać "Od zera do stażysty"

Hej, Wszystko jest dobrze przedstawione i wytłumaczone. Mała uwaga: Dlaczego i czym to jest spowodowane, że dostęp jest tylko na 1 rok? Pozdrawiam.

Polecam każdemu, kto chciałby się zapoznać z Tailwind CSS. Dzięki temu krótkiemu kursowi nie tylko łatwo załapać podstawy, ale też dowiedzieć się na jakie pułapki można trafić i jak je ominąć. Dodatkowo kurs prezentuje kilka przydatnych trików, o których nie wiedziałem, mimo że przystępując do kursu, znałem już podstawy.

Bardzo dobrze przedstawiony materiał, zwięźle i zrozumiale. Technicznie dużo lepiej niż pierwszy devbites. Nie było rozpraszającej muzyki i efektów dźwiękowych i to na plus. Jedyne czego mi zabrakło to jakaś plansza na koniec, która by od razu dawała znać, że to już koniec lekcji. Jeśli chodzi natomiast o samą zawartość to oczekiwałbym na koniec mini projektu prostej pojedynczej podstrony, którą Maciek ostyluje przy pomocy tailwinda - bez tego wbrew reklamie jest to tylko przejście przez docsy z drobnymi tips & tricks. Jeśli nigdy nie miałeś styczności z Tailwindem i chcesz szybko zacząć to jest to kurs dla Ciebie.

Swietny kurs! Kupilam jako uzupelnienie innego front-endowego kursu od Macka, ktory swietnie tlumaczy nawet trudne zagadnienia i jest bardzo pozytywny. Bardzo doceniam ze dzieli sie rowniez linkami z kodem, z ktorym moge pocwiczyc. Mam jedynie refleksje, ze wiecej bym wyniosla gdyby calosc byla opakowana w jakis mini projekt w ktorym trzeba byloby zastosowac wszystkie lekcje i zmusic sie samemu do myslenia i rozwiazania problemu zamiast sie tylko pasywanie uczyc–nie zawsze jest mozliwosc od razu zastosowanie nauczonych konceptow w pracy. Ale nie wplywa to na jakosc kursu. (: